
"Przedwiośnie" - Maria Terlikowska
Sczerniały dachy i pola,
na drodze - błoto do kolan.
Gołębie gruchają dziś głośniej:
Przedwiośnie! Przedwiośnie!
[...]
Przebiega kot przez podwórze,
ostrożnie omija kałuże: -Brrr!
Wszędzie woda i woda,
to nie dla kota pogoda!
Jest mokro. Jest szaro. Nieznośnie.
Przedwiośnie... Wiadomo, przedwiośnie!
A wiosna, gdzież się podziewa?
Za jakie skryła je drzewa?
W leszczynach się chowa czy klonach,
słoneczna, promienna, zielona?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz