Dolny Śląsk to region na każdą pogodę, z pięknymi górami i tajemniczymi zamkami. Podczas ostatniego pobytu w Kotlinie Kłodziej, niejako "przypadkiem" mieliśmy okazję i przyjemność trafić do Kamienia Ząbkowickiego. Dojechaliśmy tuż przed zamknięciem pałacu, ale dzięki miłemu panu z kasy ostatnia tego dnia wycieczka poczekała na nas i tak mogliśmy zobaczyć mponujące pod względem rozmachu romantyczne zamczysko, czy też pałac zbudowany z inicjatywy księżnej niderlandzkiej Marianny Luisy Orańskiej. Jej dwupiętrowa rezydencja w Kamieńcu wzniesiona została niezwykle staranie z kamienia i cegły na planie prostokąta o wymiarach 75 x 48 metrów. Gmach wybudowano z rozmachem, narożnikach postawiono cztery okrągłe wieże a dwie dodatkowe umieszczono po bokach ryzalitu. Pałac miał ponad 100 pomieszczeń mieszkalnych.
Obecnie pałac mimo, że poważnie zniszczony jest częściowo udostępniony do zwiedzania. Z przewodnikiem spaceruje się po parterze, wewnętrznym dziedzińcu i ogrodach. Mimo opłakanego stanu gmaszysko potrafi zauroczyć rozwiązaniami architektonicznymi. Najbardziej urzekł mnie wewnętrzny dziedziniec pałacu...
Więcej informacji o pałacu można znaleźć tu
Sony A-700, Tamron 17-50/2,8, ISO 200, priorytet przysłony
Masz pewno na myśli Mariannę Orańską. Pałac faktycznie robi ogromne wrażenie. Szkoda, że po wojnie został zdewastowany i rozkradziony, ale cóż takich przykładów jest na D.Ś. mnóstwo.
OdpowiedzUsuńDziękuję za zwrócenie uwagi na mój oczywisty błąd. Już poprawiłem :-)
UsuńA tak swoją droga, to piękne miejsce...