Wysokie ISO - zmora i przedmiot zażartych dyskusji na wielu forach sprzętowo-fotograficznych.
Cóż to za diabeł? Dlaczego tak wielu fotografów obserwuje zdjęcia w powiększeniu 100% i szuka w cieniach kaszki, ciapek, plam?
|
NEX-5 + SEL 18-55/3,5-5,6, ISO6400, 28 mm, f/4, 1/13 s, tryb z ręki o zmierzchu |
Według definicji zaczerpniętej z
Wikipedii - ISO, a właściwie ASA, DIN, czy GOST są standardami określającymi czułość filmu, czyli określają stopień reagowania filmu fotograficznego na światło. Znajomość czułości umożliwia określenie prawidłowej ekspozycji (czasu naświetlania). ISO ujednoliciło standardy i tak np. ISO 1600 to nic innego, jak 1600ASA/24 DIN. Wysokie ISO to z jednej strony zmora, a z drugiej strony ratunek przy fotografowaniu o zmroku, czy w nocy, gdy nie ma możliwości zastosowania statywu. Nie ma jednak co bać się tego diabła. Współczesne aparaty cyfrowe doskonale radzą sobie z pracą przy wysokich czułościach; oczywiście zdecydowanie lepiej - gdy mają większą matrycę...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz