Górskie grzbiety tworzące kolejne, zanikające plany, to jeden z moich ulubionych motywów w fotografii krajobrazowej. Świetnie opisują go słowa Juliana Przybosia "Góry na górach – patrzone na widzianych – stoją".
Po raz kolejny wracam do zdjęć z Beskidu Żywieckiego i do tematu "Prosta wieloplanowość".
Magnific bw! great i like!
OdpowiedzUsuńThanks Roland
UsuńMgliste, ale interesujące.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa
UsuńFotografie górskie uwielbiam!
OdpowiedzUsuńDzięki :-)
Usuń